16 cze 2011

Fiat 125p w końcu ożył !!!

Po cało dniowej walce w końcu udało się złożyć silnik do końca i usadowić go w komorze. Odbył się też próbny rozruch bez układu chłodzenia i skompletowanej elektryki. Nie obyło się bez kilkunastu strzałów z kolektora wydechowego oraz stopieniu kilku przewodów elektrycznych. W końcu jednak silnik odpalił i muszę przyznać że ma potencjał, chodzi wprost idealnie! Ważne jest też to że ładnie prezentuje się w bialutkiej komorze. Fiat dojechał lawetą z Kątów wroc. do garażu na osobowicach gdzie poskładam go do końca i ogarnę blacharkę. Natomiast golf pojechał tą że samą lawetą do nowego właściciela czyli rodziny Czuchrowskich własnie z Pełcznicy pod Kątami.



3 komentarze: